27 czerwca 2014

Finito, czyli tego się nie spodziewałem.

Hmmm, Uhh, Ahhh...

...ciężko zacząć.

Na jakiś czas blog zostanie zawieszony. Nie problemy są powodem, nie kataklizm czy choroba.

Zadzwonił do mnie człowiek, który chciał zobaczyć Gixa ponieważ znalazł go na portalu ogłoszeniowym.

Przyznam się, że lekko zapomniałem o informacji na necie, miałem nadzieje, że sprzedam go raczej po sezonie.

Szybko ustawiliśmy się u mnie w garażu, przyjechał z rodzicami.
Gość młody, już co nie co jazdy liznął. Ojciec zajarany zakupem i samym motocyklem sprawdził go na ulicy.

Wrócił, stwierdził, że sprzęt dobry tylko ma słabe przyspieszenie - więc musiałem wytłumaczyć, że to jednak gaźnikowa rzędówka, przyspiesza bardzo stabilnie i bez szarpania co daje dużo zabawy podczas zwiedzania i turystyki.

Nie jest to jak wiadomo towar do szaleństw.

Spisaliśmy umowę, otrzymałem gotówkę.

Wynalazłem w garażu dodatkowe części, prospekty, instrukcje itp. i przekazałem nowemu właścicielowi wraz z kluczykami oraz dokumentami.

Koniec, towar poszedł jeździć w Kołobrzegu.

Po całym zajściu żona coś wspominała, że można tą kase zabrać na, albo na rzeczy dla córci... jednak wpadłem na pomysł bo pobawić się w inwestowanie giełdowe.

Może uda mi się, wyciągnąć pare groszy więcej, lub chociaż nie stracić i spróbować. Kto wie, jest szansa, że kupi się coś lepszego, lub chociaż nie gorszego :)

Do Siego Sezonu!
 

 





2 komentarze:

  1. Tworzysz jeszcze czy to rzeczywiście twój ostatni post? Prowadziłeś ciekawego bloga. Szkoda, że odkryłem go dopiero teraz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję. Już nie tworze, chociaż może to się kiedyś zmieni.
    Obecnie inne priorytety pokierowały moim życiem :)
    Jedyne z temtatyki co zostało to szybko rozwijająca się grupa na FB odnośnie sprzedaży akcesoriów i odziezy motocyklowej.

    OdpowiedzUsuń